Wysłany: 22-02-2016, 19:27 Pierwszy i ostatni telefon
Ostatnio z koleżanką rozmawiałyśmy o archeologii gsm. W skrócie, od jakiego telefonu zaczęliście? Na jakim skończyliście?
Moim pierwszym był duży i obły z grubą, choć krótką antenką. Motorola bodajże D160:
Chyba włączyłam ją raz, więc nie wiem, czy się liczy. Druga była Motorola V360, przesuper, czytałam na niej książki.
Obecnie... Też Motorola, Moto X Play..
Bo Huawei Y330 to szmelc, Samsung Galaxy S2 napił się soku pomarańczowego, HTC BlueAngel zdechł od magnesu nadprzewodzącego, a Sony Ericsson W210i chyba na zawsze będzie moim ulubionym telefonem zapasowym
Wspaniały. Wyświetlacz 4 odcienie szarości, zielone podświetlenie, normalnie Game Boy. Do tego WAP/WWW z OBRAZKAMI i gra Bananas o małpach rzucających się kokosami.
Drugi:
Sony Ericsson W300i.
Spoiler:
Prawilny soniacz. Miał dobry dźwięk i gry Java, do tego dość wygodną klawiaturę i kosmiczny dźwięk otwierania klapki. Dodatkowym plusem było EDGE i Bluetooth. No i ta zazdrość wszystkich koleguf z podbazy kiedy to ja jako jeden z nielicznych miałem slot na kartę pamięci, a w środku Memory Stick 2 Duo 256 MB.
Trzeci, przez krótki czas:
Nokia N70.
Spoiler:
Pierwszy prawdziwy smartfon. 3G i wogle. Wówczas nic ponad solidny telefon którego system operacyjny pozwala na wiele, ale 2-3 lata temu, kiedy w Galaxy S zepsuło mi się USB i przestał się ładować wróciłem do Nokii i okazało się, że po instalacji Opery Mobile w niemal 100% można przeglądać nowoczesny internet używając 3G, do tego całe 64MB na empetrójki na karcie MMC. Zawsze będę powtarzał: ostatnia niezniszczalna Nokia.
Czwarty:
Nokia N95 8GB.
Spoiler:
W 2008 totalny szał, killer pierwszego iPhone'a, mimo braku dotykowego ekranu. Chociaż niedotykowy, miał aż 3,2 cala, czyli ogromny jak na tamte czasy. WiFi, HSDPA, szalone 8GB wbudowanej pamięci, wszystko, czego tylko chcesz. Do tego aparat 5MP, zdjęcia robił lepsze, niż wiele obecnych aparatów w smartfonach, a na pewno lepsze niż wiele ówczesnych kompaktów. Rozsunięty w drugą stronę ujawniał przyciski do sterowania multimediami, czyli coś, czego mi bardzo brakuje w obecnych telefonach. Padła mu taśma w ekranie, a potem jakoś tak się sam rozleciał. Ostała mi się po nim ta słynna 8GB kość pamięci flash.
Piąty:
Oryginalny Samsung Galaxy S.
Spoiler:
Najmocniejszy smartfon z Androidem za swoich czasów. Fabrycznie działa najwyżej na 2.3 Gingerbread, ale ludzie wrzucają na niego 5.1. Cienki, lekki, fajny. Ale zamulał strasznie, szczególnie przy uruchamianiu i podczas otwierania listy aplikacji. Mimo tego miał fantastyczny, AMOLEDowy ekran. Bolał brak lampy błyskowej. Po przesiadce z Nokii na początku nie dało się odczuć tej całej wspaniałości Androida, ale jak tylko przyszedł dostęp do taniego internetu mobilnego to okazało się że jest bardzo fajnie. Jak napisałem, USB przestało mu działać, rozwaliłem mu ekran (dotyk działa), chociaż czasem włożę mu baterię od N70 i pośmiga pół dnia B)
Szósty:
LG Swift 4X HD/LG Optimus 4X HD/LG P880.
Spoiler:
Niby fajny, ale trochę kaszana. Android 4.1.2. Zamulał strasznie. Aparat miał znośny, a ekran 720p. Jeden z pierwszych 4-rdzeniowców na Tegra 3, ale co z tego, skoro grzał się niemiłosiernie. Jak robiłem krótko w biedro, to tam dostaje się takie dość ciężkie i twarde nożyki do kartonów, włożyłem telefon do kieszeni spodni, a nożyk do fartucha i jakoś nożyk uderzył mi w ekran i go rozbił. Potem ten ekran jeszcze bardziej dobiłem i miałem poziomy pas, gdzie nie działał dotyk w połowie ekranu, jak również dolne przyciski i musiałem się posilać apkami (Button Savior ftw).
Siódmy:
Samsung Galaxy Xcover 3.
Spoiler:
Świetny telefon, naprawdę polecam. Ekran niby 800x480, ale dla niektórych to nawet plus - mniej przymula i dłuższy czas pracy na baterii, która sama w sobie była dość duża. Telefon całkiem odporny, skoro już działa prawie rok bez uszkodzenia (przeżył najpierw mnie, a teraz mój brat z nim walczy). 1.5 GB RAM to kolejny plus. Nawet zdjęcia mu dobre wychodzą. Ogólnie dobry telefon z Androidem dla mało wymagających, do tego wodoodporny i ma LTE. Miałem go krótko, bo 2 miesiące, oddałem bratu i jest bardzo zadowolony.
Ósmy:
Sony Xperia M4 Aqua.
Spoiler:
Aparat niby 13MP, ale słabe zdjęcia robił, nigdy ani jasności ani kolorów nie potrafił dobrze ogarnąć. Wodoodporność była całkiem fajna, ale też lubił się nagrzewać skurczybyk. Znowu LTE, bo w tej chwili nie mogę żyć bez niego. Nie był zbyt dobrze zbudowany, miałem wątpliwości co do jego konstrukcji, wszędzie szpary, czasem coś trzeszczało. Za to nakładka Sony bardzo funkcjonalna, jedna z lepszych producenta, jednak 8GB fizycznej pamięci było karygodne w przypadku tego modelu, ciągle nie było miejsca na aplikacje przez bloatware Sony. Upadł mi na beton, bo mnie jakiś staruch popchnął podczas wychodzenia z autobusu, lekko pękł ekran, a po miesiącu cały LCD się rozkleił, bo tak się nagrzewał od czasu upadku. Nie do naprawy.
Dziewiąty:
Samsung Galaxy Grand Prime.
Spoiler:
Bardzo mid-range, ale satysfakcjonujący. Nie ma nic, co by go wyróżniało, poza taniością i LTE. Kupiony w lombardzie na szybko, bo musiałem wyjeżdżać tego dnia, a czekałem na naprawę Xperii (nie doczekałem się). Nawet sprawnie działa, nie zamula, dostał aktualizację do 5.0.2, czyli spoko. Aparat 8MP, ale dużo lepszy, niż w 4X HD, czy nawet w Soniaczu. Boli brak podświetlenia fizycznych przycisków. Znowu 8GB, ale tym razem da się przeżyć. Strasznie śliska obudowa. Na pewno nie jest specjalnie wytrzymały, ale sprawia wrażenie lepiej spasowanego. Od N95 8GB chyba ciąży na mnie klątwa 8GB wbudowanej pamięci ;-;.
Najpierw miałem klasyczną nokie, potem też coś podobnego, nie wiem czy tej samej firmy, wiem, że był snake, gra w małpki i przesypywanie piasku. Potem Sagem nie wiem czy dokładnie ten model ale podobny i miał aparat itp potem miałem samsunga z wysuwaną klapką chyba e250 służył mi trochę. Potem miałem przez jakiś czas orange vegas ale to był szajs i przeszedłem na LG Kp501 który słuzył mi bardzo bardzo długo Później dostałem Sony Xperia E, nawet ok ale troche szwankował, a teraz mam LG Spirit.
Nie pamiętam jaki telefon miałem najpierw, ale miałem różne, w tym Nokia 7650 czyli pierwszy telefon od nich z Symbianem, Nokia 6610 (bądź podobny), różne SE czy Nokia 6820 z ciekawą konstrukcją (pic rel)
Po masie różnych telefonów dostałem od wujka rozsuwaną Nokię 5200, był to pierwszy telefon który posiadałem trochę dłużej. Dość niedawno wróciłem do niego na chwilę i używałem jako odtwarzacz muzyki, ale zepsułem po paru godzinach, bo zajechałem taśmę bawiąc się w ciągłe rozsuwanie jego.
Potem po *jakimś* czasie przesiadłem się na SE C702. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt że telefon wyglądał bardzo niechlujnie już w momencie w którym go dostałem i szybka od obiektywu została zjechana przez rozsuwaną osłonę.
Następny był C510 którego dostałem gdy mama zmieniła telefon na Nokię E72. Był bardzo podobny do poprzedniego, tyle że ładniejszy i można było robić nim normalne zdjęcia. Używam do dziś.
Dalej... Moto E 1st gen, którego dostałem na gwiazdkę. Niby telefon w porządku, ale wymięka w porównaniu do Moto G 3rd gen. Aparat = kupa. W ogóle co to za moda w dzisiejszych telefonach żeby nie dawać autofocusa? Po paru miesiącach przycisk power/blokowania ekranu dostał raka i zaczął samoczynnie się wciskać. No i padło wejście jack. Przynajmniej dostał obiecaną aktualizację do 5.1.
W międzyczasie otrzymałem Nokię E6 i używałem jej razem z Moto E. Ostatecznie porzuciłem motkę na rzecz tego telefonu. Do zakupu (wcale go nie kupiłeś!) skłoniło mnie połączenie ekranu dotykowego z klawiaturą qwerty. Ekran ma fajną gęstość. Internet przegląda się w miarę. Ale jednak po skorzystaniu z Motki G stwierdziłem "co za szajs". Telefon jest strasznie przestarzały a system to trup ;p W kwestii komfortu użytku ten telefon też jest w XX wieku.
Mama oddała mi E72 ze względu na przesiadkę na Moto G 3rd gen. Pokorzystałem trochę i odłożyłem, bo mam E6, która jest lepsza (moim zdaniem). Ten telefon też daje radę, można przeglądać internet, jakość dźwięku z jacka w porządku. I robi lepsze zdjęcia niż następca, ze względu na autofocus Ale jednak gorsze niż C510.
Obecnie nie używam żadnego telefonu, ale jeżeli będę musiał, to kartę włożę do E6. A jakbym chciał kupić jakiś telefon to sprawiłbym sobie Nokię E70 bądź N9, bo czemu nie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum