NukeBoards - Kreatywność przede wszystkim
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  DownloadDownload
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Teoria alogiki
Autor Wiadomość
copperdragon 
Bohater
Popieram Ice Cold Revolucion


Pojedynki: tak
Posty: 625

Prestiż
Wysłany: 13-01-2007, 20:46   Teoria alogiki

Swego czasu zacząłem się zajmować dosyć odobliwymi zagadnieniami. Mianowicie są niekiedy rzeczy, których nie da się logicznie udowodnić, ale niemalże na 100% wiadomo, że to prawda. Określiłem to mianem teorii alogiki. Szczerze mówiąc, niektóre zasady (jak np. te dot. zadań prawda/fałsz) są trochę powiązane z psychologią. Jednak ciężko tu mówić o poważnej nauce, więc umieściłem to w dziale "Rozrywka". Oto, na czym to mniej więcej polega...

Zasady dotyczące zadań typu prawda/fałsz*:
- zazwyczaj liczba odpowiedzi "prawda" i liczba odpowiedzi "fałsz" są do siebie zbliżone**
- jeśli jednak wygląda na to, że pojawia się ciągle jedna odpowiedź, to najprawdopodobniej wszystkie odpowiedzi są takie jak ona
- powyższe reguły znajdują zastosowanie wtedy, kiedy pytania nie są losowe oraz kiedy pytań jest całkiem sporo (ok. 7 i więcej)
- kiedy są cztery pytania, najprawdopodobniej są albo po 2 odpowiedzi "prawda" i "fałsz", albo (rzadziej) są 4 odpowiedzi takie same

*dotyczy to również testów typu a), b), c) itp.

Sposoby udowadniania:

1. A Ja I Tak Wiem Swoje (alias Moja Racja Jest Mojsza)
Najbardziej prymitywny i najmniej pewny sposób udowadniania, z reguły dotyczy rzeczy, których nie da się zmierzyć (np. czy pomidorowa jest lepsza od krupniku) bądź tych, które dotyczą zainteresowanej osoby (wtedy oczywiście udowadnia ona na swoją korzyść). Co gorsza, z tym sposobem udowadniania zwykle wiąże się upór danej osoby i uważanie innych za "mądrych inaczej".
Tutaj zaznaczam, że chodzi o udowadnianie tym sposobem. Jeśli ktoś wyraża tylko swoją opinię, nie udawadnia, a więc niekoniecznie jest to ten uparciuch, co wokół widzi tych, co się nie znają.

2. Aż Tyle Osób Nie Może Się Mylić
Sposób pewniejszy od powyższego, ale również daje stosunkowo małą pewność. Tym sposobem zwykle udowadniało się kreacjonizm czy płaskość Ziemi.

3. Przecież Sam Widzisz, Jak To Jest
Sposób, którego pewność zależy od tego, co udowadniamy. Pewność z reguły jest też wprost proporcjonalna do ilości danych (czyli co sami widzimy) i odwrotnie proporcjonalna do rangi problemu. Np. jeśli chodzi o wspomnianą płaskość Ziemi (która jest na tyle wielka, że nie widzimy raczej jej okrągłości) czy nieskończoną prędkość światła (która jest skończona, ale bardzo wysoka), ten sposób nie okazał się zbyt pewny. Z kolei kulistość Ziemi była widoczna jak na dłoni z kosmosu, co było wystarczającymi danymi, żeby to udowodnić. Również mając nagranie kamery, jak złodziej włamał się do domu, też jest dosyć pewne, jeśli idzie np. o kradzież.

4. Dlaczego nie?
W niektórych sytuacjach jest to słaby dowód, w innych całkiem mocny. Np. jeśli chodzi o istnienie życia pozaziemskiego, jest to bardzo mocny dowód, bowiem Wszechświat jest bardzo duży. Jeśli chodzi o wizyty ufoludków, z tym już trochę gorzej... :P

5. Udowadnianie przez konieczność udowadniania.
Dosyć rzadko dochodzi do sytuacji, kiedy można to zastosować, ale również daje bardzo wysoką pewność. Np. załóżmy, że mamy wykonać takie zadanie: "Udowodnij, że w trójkącie prostokątnym suma kwadratów długości przyprostokątnych jest równa kwadratowi długości przeciwprostokątnej.*" Skoro każą nam to udowodnić, to oznacza, że jest to prawdą, bowiem gdyby nie było, nie można byłoby tego udowodnić, więc zadanie byłoby awykonalne. Wysoką pewność daje to jednak wtedy i tylko wtedy, jeśli zadanie z założenia ma być możliwe do zrobienia.

6. A jak nie, to w [powiedzmy, że nos świnki] (by Fenrir)
Sposób udowadniania niezwykle skuteczny, mimo, iż udowadniający nie musi mieć racji. Jednak należy zauważyć, że jego skuteczność jest pewna wtedy i tylko wtedy, kiedy udowadniający uchodzi za najsilniejszego lub osoba uchodząca za najsilniejszego podziela zdanie udowadniającego. ;)

7. Udowadnianie przez pseudoimplikację (czyli pozorne wynikanie)
Ten sposób jest wyjątkowo perfidny, mający na celu przekonać do tezy mniej spostrzegawczych ludzi. Np. "ten jogurt leczy organizm, bo 90 ileśtam % dzieci po codziennym jego spożywaniu przez dwa tygodnie było zdrowych"* czy coś w tym stylu. Zauważcie, że niewiadomo, ile dzieci było zdrowych przed rozpoczęciem badania. Inaczej mówiąc, jest to zazwyczaj podawanie prawdy, z której na pierwszy rzut oka wynika teza, mimo, iż tak nie jest. Równie dobrze można by powiedzieć, że "po kadencji naszego rządu stan gospodarki w [tu podaj jakieś państwo w narzędniku liczby pojedynczej] był bardzo dobry", chociaż przed kadencją był równie dobry, jeśli nie lepszy.
Jeszcze gorzej jest, kiedy przy udowadnianieu przez pseudoimplikację podaje się informacje fałszywe, np. "Dziadek Tuska służył na ochotnika w Wehrmachcie."
Udowadnianie przez pseudoimplikację jest jednym ze sposobów manipulacji, chętnie wykorzystywanym przez polityków.

*tak, tak, tu nawiązuję do felietonu Smugglera z nru 1/07 ;)

8. Udowadnianie przez przesadę (podziękowania dla RXa, który podsunął przydatny link, dzięki któremu powstała teoria ;) )
Trochę podobne do pseudoimplikacji. Aby dobrze to zrozumieć, posłużę się tym przykładem. Tam widzimy, że udowodniający rozszerzając wartość wielokrotnie przesadził jednak ze swoją wyobraźnią. Księżyc, oddalający się o kilka cm rocznie miał kilka milionów lat temu być w granicy Rocha, a milion lat temu powodować dwa razy dziennie przypływy mające zatapiać mnóstwo ludzi. Tymczasem jeden milion lat starczał na oddalenie się o 95 mil, co jest nikłą wartością w porównaniu z odległością Księżyca od Ziemi. :rollugly:

Zachęcam do rozwijania tej teorii. :madugly:
Ostatnio zmieniony przez copperdragon 15-01-2007, 15:51, w całości zmieniany 4 razy  
 
 
     
jarlfenrir 
Generał brygady


Posty: 1731

Prestiż
Wysłany: 13-01-2007, 21:55   

Mi przychodzi na myśl jeszcze jeden sposób udowadniania swojej racji. Niezwykle skuteczny (mimo, że każdy wie, iż udowadniający nie ma racji, to nikt mu tego nie powie, co więcej - zapytani także potwierdzą). Tą metodę można nazwać prawem dżungli, a brzmi tak:

6. A jak nie, to w ryj!
 
     
copperdragon 
Bohater
Popieram Ice Cold Revolucion


Pojedynki: tak
Posty: 625

Prestiż
Wysłany: 13-01-2007, 23:31   

OK, dobrze, że przypomniałeś o tej zasadzie. Już ją dodałem do listy. ;)
 
 
     
Minty 
Stwórczyni
omc dr fizyki


Pojedynki: być może
Steam:
Posty: 3446

Prestiż
Wysłany: 13-01-2007, 23:44   

Ok, z racji tego, że nie rozumiem, co innego miałabym tu pisać, to skrytykuję ;)

1. "czy pomidorowa jest lepsza od krupniku" - da się zmierzyć - stężeniem różnych związków.

3. Zależy od przybliżenia. Patrząc na statki znikające za horyzontem każdy wsiowy głupek w średniowieczu domyślał się, że Ziemia jest okrągła, tylko oficjalnie było inaczej.

4. Każdy układ dąży do minimum energii, czyli do minimum komplikacji. Z tego powodu zakłada się, że wszystko to, co nie wynika logicznie z czego innego, nie istnieje. Np. ufoludki.

5. Rozwiązaniem takiego zadania jest udowodnienie tezy przeciwnej. Zasada do kosza :)
 
     
msg 
Pupogłowy
~~~~~~~~~~~


Posty: 1411

Prestiż
Wysłany: 13-01-2007, 23:56   

RomanX napisał/a:
5. Rozwiązaniem takiego zadania jest udowodnienie tezy przeciwnej. Zasada do kosza


Czyli udowadnianie niewprost ;) .

7) Udowodnienie tej hipotezy jest niemożliwe. :-P
_________________
:razzugly:
 
     
jarlfenrir 
Generał brygady


Posty: 1731

Prestiż
Wysłany: 14-01-2007, 00:59   

copperdragon napisał/a:
OK, dobrze, że przypomniałeś o tej zasadzie. Już ją dodałem do listy. ;)


To, w jaki sposób ja opsiałeś nawet bardziej mi się podoba ;)

[ Dodano: 14-01-2007, 01:00 ]
RomanX napisał/a:
Ok, z racji tego, że nie rozumiem, co innego miałabym tu pisać, to skrytykuję ;)

1. czy pomidorowa jest lepsza od krupniku - da się zmierzyć - stężeniem różnych związków.



Ale każdy lubi inne związki!

[ Dodano: 14-01-2007, 01:01 ]
RomanX napisał/a:

3. Zależy od przybliżenia. Patrząc na statki znikające za horyzontem każdy wsiowy głupek w średniowieczu domyślał się, że Ziemia jest okrągła, tylko oficjalnie było inaczej.

Czyli prawie jak moja zasada ;) Bo kto by głośno poiexział, że ziemia nie jest okrągła, to by dostał w... twarz! (wystarczy zobaczeć na losy kopernika)
 
     
Tasmpol 
Bohater
young god


Posty: 955

Prestiż
Wysłany: 14-01-2007, 01:01   

E.. [mina otępiałego rolnika słuchającego obrad sejmu]
Właściwie, to nic z tego nie rozumiem.. :P
_________________
the preacher man says its the end of time
 
     
copperdragon 
Bohater
Popieram Ice Cold Revolucion


Pojedynki: tak
Posty: 625

Prestiż
Wysłany: 14-01-2007, 01:52   

RomanX napisał/a:
Ok, z racji tego, że nie rozumiem, co innego miałabym tu pisać, to skrytykuję ;)

1. czy pomidorowa jest lepsza od krupniku - da się zmierzyć - stężeniem różnych związków.

Nie zgodzę się z tobą. Jak napisał Fenrir, każdy lubi inne związki. ;) A w związku z tym jest raczej niemożliwe powstanie ogólnego kryterium, które oceniałoby, które zupy są lepsze.

RomanX napisał/a:
3. Zależy od przybliżenia. Patrząc na statki znikające za horyzontem każdy wsiowy głupek w średniowieczu domyślał się, że Ziemia jest okrągła, tylko oficjalnie było inaczej.

Hmm... skąd wiesz? Masz wehikuł czasu? A może każdy wsiowy głupek to wiedział, ale inni jakoś tego nie zauważyli. Nie sądzę, żeby wtedy nikt nie był skłonny do sprostowania tamtej teorii. Poza tym ten twój wsiowy głupek mógł znikanie statku za horyzontem tłumaczyć sobie oddalaniem, nie sądzisz? Poza tym wątpię, żeby chłopi zastanawiali się nad tym, czemu ten statek znika za horyzontem... :roll:

RomanX napisał/a:
4. Każdy układ dąży do minimum energii, czyli do minimum komplikacji. Z tego powodu zakłada się, że wszystko to, co nie wynika logicznie z czego innego, nie istnieje. Np. ufoludki.

Ba. A co, jeśli opisane założenie jest błędne? To po pierwsze. Po drugie, życie pozaziemskie właściwie udowodniono nie tylko metodą "Dlaczego nie?", ale również "Przecież Sam Widzisz (przez mikroskop), Jak To Jest". A co z tymi marsjańskimi* bakteriami? ;)

Po trzecie: skoro każdy układ dąży do minimum komplikacji, jakim cudem powstał człowiek? Dlatego, że każdy układ tylko dąży do minimum komplikacji? W takim razie czemu nie mogłoby być życia pozaziemskiego, skoro dążenie nie jest jeszcze udane?

*to, czy pochodzą z Marsa, nie ma znaczenia, ważne, by niepochodziły z Ziemi

RomanX napisał/a:
5. Rozwiązaniem takiego zadania jest udowodnienie tezy przeciwnej. Zasada do kosza :)

No to kalkulator też jest do kosza, bo te wszystkie działania człowiek może spokojnie wykonać. Mimo wszystko zasada udowadniania przez konieczność udowadniania jest łatwiejsza niż udowadnianie tezy przeciwnej.

I najważniejsze: ty, RomanieX, przyczepiłeś się do przykładów udowadniania, które podałem, a jeśli by nie liczyć 5. sposobu, nie powiedziałeś, co jest słabym punktem samej zasady. To, że 2 + 2 = 2 * 2, nie znaczy, że x + x = x * x. Poza tym nie powiesz chyba, że te zasady nie są stosowane w normalnym życiu. :madugly:

Tasmpol napisał/a:
E.. [mina otępiałego rolnika słuchającego obrad sejmu]
Właściwie, to nic z tego nie rozumiem.. :P

Ten otępiały rolnik słuchający obrad Sejmu to niejaki Andrzej? :P Spokojnie, nie musisz tego czytać. :badgrin:
 
 
     
Minty 
Stwórczyni
omc dr fizyki


Pojedynki: być może
Steam:
Posty: 3446

Prestiż
Wysłany: 14-01-2007, 11:05   

Nadal nie czaję... to taka jakby propagacja pseudonauki i bunt przeciwko metodzie naukowej?
 
     
copperdragon 
Bohater
Popieram Ice Cold Revolucion


Pojedynki: tak
Posty: 625

Prestiż
Wysłany: 14-01-2007, 11:57   

RomanX napisał/a:
Nadal nie czaję... to taka jakby propagacja pseudonauki i bunt przeciwko metodzie naukowej?

Po prostu samo życie. ;) Sam zaznaczyłem w pierwszym poście, że teoria alogiki częściowo opiera się na psychologii. Nie mów mi, że nie zetknąłeś się przynajmniej z kilkoma podanymi sposobami udowadniania.
No, może jeśliby nie liczyć sposobu 5., on tutaj pojawił się raczej półżartem, półserio, i drugie półżartem. :madugly:

Aha, przyszedł mi do głowy jeszcze jeden sposób udowadniania:

7. Udowadnianie przez pseudoimplikację (czyli pozorne wynikanie)
Ten sposób jest wyjątkowo perfidny, mający na celu przekonać do tezy mniej spostrzegawczych ludzi. Np. "ten jogurt leczy organizm, bo 90 ileśtam % dzieci po codziennym jego spożywaniu przez dwa tygodnie było zdrowych"* czy coś w tym stylu. Zauważcie, że niewiadomo, ile dzieci było zdrowych przed rozpoczęciem badania. Inaczej mówiąc, jest to zazwyczaj podawanie prawdy, z której na pierwszy rzut oka wynika teza, mimo, iż tak nie jest. Równie dobrze można by powiedzieć, że "po kadencji naszego rządu stan gospodarki w [tu podaj jakieś państwo w narzędniku liczby pojedynczej] był bardzo dobry", chociaż przed kadencją był równie dobry, jeśli nie lepszy.
Jeszcze gorzej jest, kiedy przy udowadnianieu przez pseudoimplikację podaje się informacje fałszywe, np. "Dziadek Tuska służył na ochotnika w Wehrmachcie."
Udowadnianie przez pseudoimplikację jest jednym ze sposobów manipulacji, chętnie wykorzystywanym przez polityków.

*tak, tak, tu nawiązuję do felietonu Smugglera z nru 1/07 ;)

Ps. Poza tym nieprzypadkowo ten temat pojawił się w Rozrywce. :badgrin:
 
 
     
Minty 
Stwórczyni
omc dr fizyki


Pojedynki: być może
Steam:
Posty: 3446

Prestiż
Wysłany: 14-01-2007, 13:37   

http://www.ewolucja.org/d3/d37-4a.html

To jest całkiem ciekawe. Próby udowodnienia kreacjonizmu - w sumie po przeczytaniu tego aż żal jest kreacjonistów. Szczególnie zamienianie cyferek w datach jest komiczne :)
 
     
copperdragon 
Bohater
Popieram Ice Cold Revolucion


Pojedynki: tak
Posty: 625

Prestiż
Wysłany: 15-01-2007, 15:48   

Dzięki, RX, podrzuciło mi to pomysł na kolejny sposób udowadniania.

8. Udowadnianie przez przesadę
Trochę podobne do pseudoimplikacji. Aby dobrze to zrozumieć, posłużę się tym przykładem (tu jeszcze raz podziękowania dla RXa). Tam widzimy, że udowodniający rozszerzając wartość wielokrotnie przesadził jednak ze swoją wyobraźnią. Księżyc, oddalający się o kilka cm rocznie miał kilka milionów lat temu być w granicy Rocha, a milion lat temu powodować dwa razy dziennie przypływy mające zatapiać mnóstwo ludzi. Tymczasem jeden milion lat starczał na oddalenie się o 95 mil, co jest nikłą wartością w porównaniu z odległością Księżyca od Ziemi. :rollugly:
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

PSK Cytaty Klikibaza - kopia wszystkich klików Klikipedia - encyklopedia o tworzeniu gier Discord KlikCzat Zaproszenie
Daj piniondza Wielkie Muzeum Klikowe

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group