Zebrałem 3 kartki i ziewałem z nudów, a tu nagle mega głośny dźwięk i goni mnie Slender. Jak już zacznie nas gonić, to niewiele można zrobić, niby jesteśmy od niego minimalnie szybsi, ale nie da się już przed nim uciec. Pauzy też nie ma i po chwili kręciłem się w kółko, aż w końcu dałem się złapać. Przydałaby się opcja biegu i minimapa (wcześniej zerkałem sobie na wstawioną przez Ciebie mapę, ale jak zaczął mnie gonić, to już się nie dało). Gra jest trochę za nudna, w oryginalnego Slendera nie grałem, ale jeśli tam też tak jest, to odpuszczę sobie.
Nie mam nic przeciwko powolnym horrorom, bo bardzo lubię serię Silent Hill, która też zbyt dynamiczna nie była. Ale ciągle te same drzewa (nie wiedziałem, czy w danym miejscu jestem po raz pierwszy, czy już któryś raz), ciągle te same dźwięki, zanim spotkamy Slendera mija dobre 5 minut, a potem już goni nas cały czas - to wszystko zniechęca. Co bym zmienił? Na pewno dodałbym opcję biegu, żeby dało się szybciej po tym lesie chodzić, no i oddalić się od Slendera.
Ale na plus jest muzyka i dźwięki otoczenia, które potęgują się w miarę zbierania kolejnych kartek. |