wstecz  |  dalej  |  spis treści

 

      Artland

 

autor: Anka



  

   Artland… hmmm…. nie lubię pisać negatywnych rzeczy, jednak w tym wypadku jest to raczej nieuniknione. Czuję się mocno rozczarowana dopracowaniem (a raczej jego brakiem) tej gry. Ale zacznijmy od początku. Tak, więc tzw. menu jest dość fajne. Mamy możliwość wyłączenia muzyczki i to w bardzo prosty sposób, co jest niewątpliwie plusem. Kolejnym plusem jest ikonka „pomoc”. Jednak tu muszę (choć robię to z bolącym sercem) się do czegoś przyczepić. Zdaję sobie sprawę, że dla wielu graczy to bez znaczenia, ale dla mnie istotna jest informacja o celu, jaki musi osiągnąć nasz bohater. Chodzi mi tu o coś w rodzaju króciutkiego opowiadanka w stylu „zły i obślizgły potwór porwał piękną księżniczkę i to tylko my możemy ją uratować”. Oczywiście nie musi być to niewiadomo jak długa powieść. Wystarczy jedno, konkretne zdanie. Zdaję sobie sprawę, że kiedy widzimy Świętego Mikołaja i porozrzucane prezenty nietrudno domyśleć się tego, co mamy robić. Okey, trochę się czepiam ale uznajmy to za dobrą radę i wyrzućmy na margines.

 

   Grafika… jest względna, mogłabym nawet śmiało rzec, że dobra. Podoba mi się przede wszystkim efekt spadającego śniegu. Kolejną fajną rzeczą są migające wstążki na niektórych paczkach. Naprawdę! Mikołaj, choć malutki, zasługuje na gratulacje. Jedno tylko budzi we mnie dość sprzeczne uczucia. Jest nim tło. Nie twierdzę, że to błąd, gdy robi się tło w Adobe Photoshopie, aczkolwiek zwykle spodziewam się od autora bardziej samodzielnej i twórczej pracy. Nie chcę być źle zrozumiana - to nie jest złe!!! Myślę, że to też możemy potraktować jako radę.

 

   A teraz może przejdę już do konkretów. Tak jak wcześniej już napisałam: menu jest fajne, grafika też. Muzyka idealnie oddaje świąteczny nastrój! W tym momencie autorowi należy się porządna pochwała! Mówię to szczerze, naprawdę! Kolejną fajną, ale zarazem bardzo stresującą rzeczą jest moment ginięcia. Wystarczy chwila nieuwagi i z naszego Mikołaja pozostają tylko kulki. Napisałam "stresującą", gdyż czasami nieświadomi tego, że dotknęliśmy kolców podskakujemy na krześle, gdy okazuje się, że zginęliśmy. Jednak nie jest to wadą.

 

   I teraz pojawia się problem. Bo niby nie znalazłam jakiś większych wad, ale gra nie sprawiła na mnie nie wiadomo jak pozytywnego wrażenia. Za każdym razem, kiedy ją włączam odnoszę wrażenie, że czegoś w niej brakuje. Nie chcę jednak być niesprawiedliwa, dlatego też oceniam Artland w miarę wysoko.


 

   

PLUSY

MINUSY

Stylowa grafika

Efekt "ginięcia"

Fajny Mikołaj

Muzyka


Nieco przytrudna

Można dostać zawału ;)

Czegoś w niej jednak brakuje :(


     

INFORMACJE

OCENA

 

Autor: Konfighter

3+ 

 

Program: TGF


     

 

 

 

wstecz  |  dalej  |  spis treści

by pepe9donkey