autor: Jakim
Oceny gier z
Batalii na CP, czyli subiektywne sądy!
Opisywane tutaj gry
to bombery (może za wyjątkiem BSMana Zetcoma :)), więc zasad nie muszę
podawać.
Bomberman Forever
by Bubu
Po grze "Mario Forever" słowo "Forever" stało się dla mnie symbolem dobrej
gry. Niestety, po jakimś czasie, odsetek dobrych gier ze słowem "Forever"
malał, aż w końcu część była dobra, większa część nie. Może niedługo
dojdzie do tego, że co druga gra będzie nazywać się "CośTam Forever"?
Nazwijcie mnie antyforeverowcem, ale publicznie apeluję o zaprzestanie
takich działań! "Bomberman Forever" jest dobrym przykładem na to, że słowo
"Forever" nie oznacza dobrze! A szkoda, bo ta gra przy
odrobinie pracy mogłaby być grą co najmniej przeciętną. Ale teraz czas na
recenzję.
Po
uruchomieniu ujrzałem menu z dosyć ładnym fioletowym tłem. Logo gry, mimo
iż przypomina napisy wykonane w WordArcie, jest przyjemne dla oka, chociaż
zlewa się z tłem. Włączyłem grę. Niestety, ręcznie rysowana grafika
podczas gry odrzuca gracza, a zielone tło jest totalną porażką. Autor nie
popisał się, jeśli chodzi o udźwiękowienie. Podczas rozgrywki usłyszałem
dwa sample, w dodatku były one wzięte z biblioteki TGFa. Muzyki - brak.
Celem rozgrywki jest zniszczenie wszystkich przeciwników, którzy, zamiast
chodzić po różnych ścieżkach, odbijają się od przeszkód i poruszają się
często na ukos (!). Kiedy już wyczyścimy planszę z wrogów, udajemy się do
pola (swoją drogą brzydko narysowanego) "Exit". I na tym polega cała gra,
zabijasz wszystkich i idziesz do wyjścia - jednym słowem nuda. W dodatku
nie ma żadnych power-upów i bonusów. Grę dobija fakt, iż autor
zaimplementował standardowy ruch (chlip, chlip!), który w dodatku jest
zabugowany. Niedopracowany jest też system podkładania bomb - od czasu
postawienia ładunku do jego wybuchu mija kilka sekund (bardzo długo), co
czasami może kończyć się źle dla głównego bohatera. Na szczęście materiały
wybuchowe przyciągają się do siatki. Ogólnie gra jest słaba i wymaga wielu
przeróbek, aby mogła liczyć się z innymi produkcjami.
|
|
|
PLUSY |
|
MINUSY |
Dosyć ładne menu
Nie jest aż tak
tragicznie z grą ;)
|
|
Słabe udźwiękowienie
Brzydka grafika
Nudyyy
Ruch przeciwników
|
|
|
|
|
INFORMACJE |
|
OCENA |
|
Grafika:
2/6
Audio:
1+/6 |
|
2  |
|
Grywalność:
2/6
|
|
|
|
Elf Bomber
by Dark Eye
Zwykle elfy kojarzą
mi się z wysokimi, radosnymi i zwinnymi stworzeniami, które mieszkają w
swoich leśnych domkach. W grze "Elf Bomber" nie ujrzymy tych
tolkienowskich stworzeń, lecz zwyczajnych, Elfów od Mikołaja (EoD).
Zaraz po włączeniu
gry ukazuje się przed nami ładne, bardzo ładne menu. Mocno się zdziwiłem,
gdy pod klawiszem opcji zobaczyłem pomoc gry (widocznie ustawień gry nie
ma). Cóż, czas zacząć grę! Nasz bohater, Mikołaj, musi ocalić święta przed
katastrofą. Jego EoDy oszalały, a my nie możemy dopuścić do porażki. Na
samym początku widzimy ładne, błękitno-białe tła, które idealnie pasują do
świątecznej
gry. Postacie są ładnie zrobione, chociaż elfy wyglądają "po
wojskowemu"
. Jedynie muszę się czepić wyglądu licznika, który został
postawiony "na odwal się" i wygląda nadzwyczaj standardowo, a w dodatku
gryzie się z niebieskim kolorem. Muzyki brak (wielka szkoda!), a dźwięków
tyle, co kot napłakał. Rozgrywka jest prosta - gra polega na oczyszczeniu
całej planszy i wycięciu wszystkiego w pień. Na szczęście autor dodał
kilka power-upów i bonusów, które urozmaicają szarą i nudną rozgrywkę.
Stawianie bomb jest niedopracowane. Eksplozje są za duże, często trafiają
pozornie bezpiecznego Mikołaja. Drugim błędem jest brak ograniczenia
ilości stawianych prezentów-niespodzianek (bomby mają wygląd prezentów).
Niestety, podczas gry znalazłem jeden poważny bug. Mianowice z
niewiadomych przyczyn nie mogłem przejść do następnego poziomu, ponieważ
twórca "Elf Bombera" nie zrobił akcji kolizji z jednyn bonusem, i dlatego
planszy nie mogłem oczyścić. Ogólnie gra jest dobra, niestety jest
niedopracowana, nad czym ubolewam.
|
|
|
PLUSY |
|
MINUSY |
Świąteczna grafika
Bonusy
Przyjemna rozgrywka
Bardzo
ładne menu
|
|
Słabe udźwiękowienie
Bomby!
Bug z bonusem
Wojskowe elfy ;)
|
|
|
|
|
INFORMACJE |
|
OCENA |
|
Grafika:
3+/6
Audio:
1+/6 |
|
3  |
|
Grywalność:
3/6
|
|
|
|
Unabomber
by Gucio
Graliście kiedyś w
walki ninja? Z pewnością tak. Bez problemu rozpoznałbyś jednego takiego
ninja w tłumie. Czarny strój, zakryta twarz, nieprawdaż? A po co ja to
mówię w dziale z grami z Batalii? Dlatego, że głównym bohaterem "Unabombera"
jest takowy japoński ninja. Ale nie o mieczach i czarnych strojach miałem
pisać...
Grę rozpoczyna
tajemniczy wstęp (zresztą sama gra jest tajemnicza
), który mnie
przypadł do gustu. Menu, proste, ale wzbogacone o ładną graficzkę i
muzyczkę. Cóż, nie mam za bardzo co się rozpisywać, więc włączam grę.
Niestety, poziom grafiki w grze nie równa się tym w menu. Wszystko jest
takie... szare i bure. Unabomber (chodzi mi o głównego bohatera, nie grę
) też jest dosyć brzydki. "Unabomber" (teraz chodzi mi o grę
) nie
posiada ani jednego dźwięku podczas gry (sam autor tłumaczył się w pliku
pomocy, że to przez błąd TGFa), co bardzo mnie zmartwiło. Oprawa
audiowizualna stoi na niskim poziomie, wielka szkoda.
Zajmę się teraz samą
rozgrywką. System podkładania bomb, mimo iż efektowny, jest nieco
niedopracowany. Czemu? Nie ma limitu podłożonych bomb, a położone ładunki
nie są przyciągane do siatki. Ale przynajmniej ładnie to wygląda
. Celem
gry jest dostanie się do drzwi, a (niestety) jedynymi przeszkadzajkami są
bloki. Na planszy brak jest bonusów (oprócz 1up, które daje życie). Gdy
nasza bomba w nas uderzy, tracimy życie, lecz na tym się kończy. Nie mamy
wtedy żadnej chwilowej tarczy, co może doprowadzić do szybkiej śmierci w
sytuacji, gdy postawiliśmy sobie 4 bomby (ajć!). Ogólnie gra jest
przeciętna - pozbawiona dźwięków traci swój urok. Poza tym wieje nudą.
Neeext!

|
|
|
PLUSY |
|
MINUSY |
Efektowne bomby :)
Ładne
intro i menu
Na
krótszą chwilkę może być
|
|
Brak tarczy podczas gry
Zero dźwięków (nie licząc menu)
Nuda
|
|
|
|
|
INFORMACJE |
|
OCENA |
|
Grafika:
3/6
Audio:
2/6 |
|
3  |
|
Grywalność:
3/6
|
|
|
|
Miko Bomber
by Jakim
Cóż, jako że jest to
moja gra (w dodatku stworzona w GM), nie wystawię jej oceny
. Dodam od
siebie, iż troszkę się nad nią narobiłem. Przeżyłem chwile stresu, gdy
zostało 5 minut do końca deadline'u Batalii, a moja gra za nic nie chciała
się uploadować.
Jaklub Bomberman
by Jaklub
Lubicie
kreskówki?
Ślinicie się na widok kolorowych postaci? Waszymi idolami są Atomówki?
Tak? To polubicie tę grę. Szczególnie ze względu na jej kolorową grafikę.
"Jaklub Bomberman"
jest to jedna z dwóch gier stworzonych w tym konkursie w Game Makerze. Nie
wiedzieć czemu, JB ładuje się straaasznie wolno (przynajmniej u mnie). Po
około dwudziestu sekundach czekania pojawia się menu z ładną, ręcznie
rysowaną grafiką. Wygląd plansz jest niemniej efektowny. Niestety, muszę
się przyczepić wyglądu głównego bohatera - postać jest za wysoka i wygląda
jak, za przeproszeniem, przepity kosmita. Reszta poziomu nie ssie i
zasługuje na drobną pochwałę
. Dźwięki w grze (stworzone przeze mnie
)
pasują do JBombermana. Muzyka, mimo iż w nieszczęsnym formacie MIDI, wpada
do ucha i da się jej słuchać
. Cel gry jest prosty - wystarczy zniszczyć
wszystkie żółte bloki za pomocą bomb, a otworzą się nam wrota do
następnego poziomu. Oczywiście nasz kosmita nie ma lekko - musi uważać na
potwory, działka i inne tego typu przeszkody. A żeby jeszcze urozmaicić
grę, autor dodał kilka bonusów takich jak moc kangura (swoją drogą
bezsensowna nazwa
), która pozwala nam na różne ciekawe rzeczy. Gra nie
jest trudna, ale też nie jest zbyt prosta. Ruch bohatera został wykonany
porządnie, niestety przeciwnicy plączą się wśród labiryntów i często
odbijają się od bloku do bloku, jak typowy poimprezowy student
.
Zawiodłem się na multiplayerze - dostępny jest tylko tryb single player,
mimo iż w pliku pomocy opisane są klawisze dla drugiego gracza. Ogólnie
gra jest dobra i nie powinna się znudzić po pierwszej planszy. Polecam.
|
|
|
PLUSY |
|
MINUSY |
Ładna i kolorowa grafika
Dźwięki
i muzyka
Ruch
bohatera
Przeszkody i wrogowie
|
|
Niezdarny ruch wrogów
Wygląd bohatera
|
|
|
|
|
|
|
|
INFORMACJE |
|
OCENA |
|
Grafika:
4+/6
Audio:
4/6 |
|
4  |
|
Grywalność:
4/6
|
|
|
|
Explosive Worm
by KnE
Co ma wspólnego
robak z bombermanem? Mózg? BIIIP! Nie! Odpowiedź prawidłowa to oczywiście
"Explosive Worm"! Czemu? Przeczytajcie recenzję o tej grze, a się
dowiecie!
Po uruchomieniu gry
pojawia się czarny ekran okraszony muzyką midi i... nic. Dopiero po chwili
ukazuje się biały napis KnE i już dalej przechodzimy do menu, które jest
takie sobie. Muzyczka w tle to też midi, ale przynajmniej wpada w ucho.
Dobra, zaczynamy grę! Ku mojemu zdziwieniu zobaczyłem intro z wątkiem
fabularnym (oklepany z tysiąc razy, ale zawsze
). Po spektakularnym
wstępie pokazuje się pierwszy poziom. Może nie jest to arcydzieło pod
względem grafiki, ale przynajmniej nie jest brzydkie. Udźwiękowienie -
może być. Głównym zadaniem bohatera gry (tzn. robaka) jest zniszczenie za
pomocą bomb wszystkich mechaniaków (tzn. zbuntowanych maszyn, które
zabijają wszystkich bez wytchnienia). Czas gry jest ograniczony, więc
musimy się streszczać z destrukcją naszych wrogów. System podładania bomb
jest dopracowany, a animacje wybuchu dobre. Niestety, autor
zaimplementował domyślny ruch w czterech kierunkach dla naszego robaka, a
mechaniakom zafundował ruch odbijany. Plusem "Explosive Worm" jest rozbryzgująca się krew, a gdy zniszczymy jakąś maszynę - słyszmy dźwięk
"Head Shot", którego nie sposób nie lubić
. Dodatkowo autor
porozmieszczał pod paczkami i blokami różne bonusy, np. przyspieszony
ruch. Ogólnie gra jest dobra, lecz po jakimś czasie zaczyna się nudzić.
|
|
|
PLUSY |
|
MINUSY |
HEAD SHOT! :D
Muzyczka w intrze
System
podkładania bomb
Bonusy
|
|
Brak tarczy podczas gry
Nie da się przerwać intra (z napisem KnE)
Nuży po kilku rozgrywkach
|
|
|
|
|
INFORMACJE |
|
OCENA |
|
Grafika:
3/6
Audio:
3+/6 |
|
3  |
|
Grywalność:
3/6
|
|
|
|
Santa Bomberman
by
Lampard
Wiecie co? Właśnie
dowiedziałem się, że Mikołaj ma wąsy i jest strasznym brutalem, który
molestuje biedne trójkąty. Skąd to wiem? Oczywiście z gry "Santa Bomberman".
Co tu gadać, czas recenzować!
Z początku wita nas
ładne, świąteczne menu wzbogacone o świąteczną muzykę (niestety nie
spodobała mi się ta kolęda) i świąteczne tło. Nie ma się co rozpisywać,
więc od razu klikam Nowa gra i zaczynam recenzować grę. Muszę przyznać, że baaardzo się zawiodłem
na
"Santa Bombermanie". Grafika jest tandetna
(nieporównywalna do menu), muzyki brak, a rozgrywka nie daje żadnej
radości. W grze musimy zebrać wszystkie prezenty, a naszymi przeciwnikami
są wredne trójkąty (!). Do dyspozycji mamy tradycyjne bomby. Gra zawiera
dużo bugów, m.in. gdy damy trzecią bombę poprzednie w tajemniczy sposób
znikają, jednym wynikiem w tabeli najlepszych możemy się wpisywać wiele
razy, itd. Dźwięki są okropne. W ogóle nie pasują do gry. Grę dobija fakt,
iż autor nie postarał się, jeśli chodzi o ruch. Oczywiście my mamy ruch w
cztery kierunki, a przeciwnicy niczym piłki odbijają się od przeszkód. Design leveli jest
słaby, nie mam pewności czy twórca wie, co to jest
siatka
. Ogólnie gra nie jest warta włączenia.
|
|
|
PLUSY |
|
MINUSY |
Ładne menu
Jest
lepsze od "BumBumMana" ;)
|
|
Bugi
Okropna grafika
Dźwięki!
Design leveli
Wymieniać dalej?
|
|
|
|
|
|
|
|
INFORMACJE |
|
OCENA |
|
Grafika:
2/6
Audio:
1+/6 |
|
1+  |
|
Grywalność:
1+/6
|
|
|
|
Bomberman
by Mateusz209
Ostatnio
dowiedziałem się, że w Al-Kaidzie trenują na Bombermanach! Czy to za
sprawką coraz większej destrukcyjności gier? Raczej nie. Po prostu w
Bombermanach uczą podkładać bomby! Skąd takie stwierdzenie? Bo mamy
niezbity dowód! Co? Raczej kto! Pan Czarek! Jako wysłannik Al-Kaidy porwał
panią Bomberman! Strach się bać, ale na szczęście pan Bomberman ratuje
sytuację! Jego akcje możemy oglądać w grze pod jakże oryginalnym tytule:
"Bomberman".
Zanim pochwalimy głównego bohatera za odwagę, najpierw pozwólcie mi
zrecenzować tę grę
.
Bomberman, laureat
tej edycji Batalii, wita nas okropnym, zielonym tłem i gryzącym się
niebieskim menu. Na szczęście to tylko menu - podczas rozgrywki jest o
wiele ładniejsza grafika, czyli ładne postacie, kamienie i efekt wybuchu
bomby. Celem gry jest uratowanie Mrs. Bomberman przed złym lordem
Czarkiem
(bójcie się!
). Przejdę teraz do głównego elementu wszystkich
Bombermanów, czyli stawianiu bomb. W "Bombermanie" podkładanie bomb to
majstersztyk
. Nie ma tutaj mowy o postawieniu ładunku na dwóch polach
lub na ścianie (to też w niektórych grach się zdarza). A efekt wybuchu to
poezja dla oczu
. Niestety, gra nie jest idealna i zawiera kilka
drobnych błędów. Muzyka urywa się po przejściu do następnej planszy, a
podczas gry we dwójkę drugi gracz po śmierci nie może się ruszyć (!). Na
pochwałę zasługuje dopracowany i płynny ruch Mr. Bombermana (głównego
bohatera). Gorzej jest z przeciwnikami - po raz kolejny w tego typu grach
widzę ruch odbijany. Tło muzyczne, czyli kolędy (/a?) są w formacie midi.
Szkoda. Midi być zła!
Ogólnie gra jest bardzo dobra i przyjemna,
chociaż jest trochę mało dynamiczna, co może powodować lekkie znużenie u
gracza. A czy "Bomberman" zasługuje na pierwsze miejsce na Batalii? To już
oceńcie sami.
|
|
|
PLUSY |
|
MINUSY |
Podkładanie bomb
Graficzka
Intro i fabuła
Ruch
bohatera
|
|
Brzydkie menu
Ruch przeciwników
|
|
|
|
|
|
|
|
INFORMACJE |
|
OCENA |
|
Grafika:
4+/6
Audio:
3/6 |
|
4  |
|
Grywalność:
4+/6
|
|
|
|
BumBumMan
by Mathew
Wyobraźcie sobie
zachwycającego klona Bombermana, takiego, w którego gralibyście dzień w
dzień, z rewelacyjną grafiką i muzyką. Piękne? Taaak, ale w
"BumBumManie"
nie ujrzycie nawet procenta tego co sobie przed chwilą z wielkim trudem
wyobraziliście.
Z początku wita nas
przeobrzydliwie brzydka mozaika bomb wraz z czerwonym, równie okropnym
menu. Opcji raczej nie ma dużo (Nowa giera i Wylot), więc jestem
zmuszony
rozpocząć grę. Grafika podczas rozgrywki jest paskudna niczym poślinione
przez psa resztki kurczaka
. Do tego fatalne udźwiękowienie. Usłyszałem
zaledwie dwa dźwięki, w dodatku wzięte były z biblioteki TGFa. Muzyki
brak. Błąd. Domyślny ruch - znów nic nadzwyczajnego. Power-upów też nie
ma, bo po co? Cel gry jest mi bliżej nieznany, a to za sprawką braku
jakiegokolwiek pliku pomocy. Chociaż nie wiedziałem wprawdzie czy mam się
skupić na zabijaniu wrogów czy niszczeniu bloków, z wytrwałością supermana
grałem do śmierci. Nie będę się dalej znęcać nad tą grą, więc nie będę
wymieniać dalszych "zalet" tej gry.
|
|
|
PLUSY |
|
MINUSY |
Gra mało zajmuje, wywalenie tego trwa tylko chwilkę ;)
|
|
Grafika
Dźwięki
Buuugi!
Brak power-upów
Ruch postaci
|
|
|
Może jakiś cel gry?
Eeej, nie kopie się leżącego...
|
|
|
|
|
INFORMACJE |
|
OCENA |
|
Grafika:
1/6
Audio:
1+/6 |
|
1  |
|
Grywalność:
1/6
|
|
|
|
Bomberman
by Michał.10
W historii gier
tysiące było klonów Bombermana. Ba! Część z nich miało tę samą nazwę! Czy
wiecie, że często z tego powodu są problemy? Mało tego, trwają zażarte
dysputy co do oceny Bombermana, ponieważ każdy ma na myśli inną grę. Ale
nie o nazwach czas rozmawiać. Czas zająć się recenzją.
Od razu po starcie
pojawia się menu (nawet dosyć ładne) wraz z muzyczką (midi...). Już na
starcie zauważyłem "Opcje". Jest to taki dział, który wyróżnia dobre gry
klikowe. Po grzebaniu w ustawieniach zająłem się oczywiście rozgrywką.
Grafika może mnie nie zaskoczyła/oszołomiła, ale nie odrzuciła (mimo
gryzącego się niebieskiego tła) - ot, taka dobra, rzemieślnicza robota.
Muzyka nawet dobra, ale gorzej z samplami - czyli udźwiękowieniem. Są to
odgłosy wzięte z biblioteki TGFa. Wracając do rozgrywki - system
podkładania bomb jest dopracowany, tzn. materiały wybuchowe przyciągane są
do siatki, a efekt wybuchu jest dobry. Celem gry jest zniszczenie
wszystkich baloników (też mi cel
), którzy poruszają się dobrze, chociaż
ich pole do popisu jest stosunkowo małe. Żebyśmy za bardzo się nie
obijali, autor ustawił rozgrywkę na czas. W grze brakuje mi jakiś znajdziek, power-upów, czegokolwiek, co dodałoby uroku grze. Wracając do
kwestii ruchu - nasz bohater "dysponuje" płynnym ruchem, niestety za
wolnym, co spowalnia tempo gry. Ogólnie gra jest bardzo dobra i z czystym
sumieniem polecam ją. Mam nadzieję tylko, że niecierpliwi gracze się nią
nie znudzą.
|
|
|
PLUSY |
|
MINUSY |
Opcje i zapis ustawień
do *.ini
Dobry
ruch postaci
Wrogów
też
Bomby prawidłowo
wybuchają (nie na ścianach, nie :P)
|
|
Nieoryginalna nazwa :P
Mało dynamiczna
Może jakieś power-upy?
Dźwięki
|
Tryb
BATALII, yeah!
Dobra grafa
|
|
|
|
|
|
|
INFORMACJE |
|
OCENA |
|
Grafika:
3+/6
Audio:
4/6 |
|
4  |
|
Grywalność:
4+/6
|
|
|
|
Bommber.17
by Michał.17
Wiecie, tym razem
daruję sobie wstęp
.
Na samym początku
wita nas menu (ładnie zrobione napisy), a w tle przygrywa muzyczka (nie
zgadniecie, co napiszę: MIDI!), która (niestety) będzie nam towarzyszyć
przez cały czas. Z oporami wciskam Start (dziwne to menu
). Grafika
podczas gry jest ładna, kolorowa i przyjemna dla oka. Muzyka - czyli utwór
znany już z menu, taki sobie. W dodatku nie jest zapętlony, co powoduje,
że od połowy poziomu jest
cicho jak w grobie. Najbardziej zdziwił mnie
fakt, iż gra nie posiada żadnego wave'a! Szok! Ruch postaci to przejście o
32 piksele, niestety jest to klatkowy i mechaniczny ruch. Wrogowie mają
ustawiony odbijany ruch, co akurat mnie nie zdziwiło
. Bomby stawia się
normalnie, chociaż nie ma ograniczenia co do ich ilości. Wybuch po bombie
jest dziwny, ale nawet ładny. Cel gry jest za to bez sensu. Musimy
zniszczyć wszystkie bloki. Nie ma bonusów i dodatków, same chodzenie -
czyli nuda. Szkoda, bo gra mogła być naprawdę dobra. Polecać? Nie wiem.
Niecierpliwi i tak wyłączą grę po kilku sekundach...
|
|
|
PLUSY |
|
MINUSY |
Spox graficzka
Trzy
poziomy
Podkładanie bomb na poziomie
Przynajmniej jest muzyka...
|
|
Mechaniczny ruch postaci
Nuda
Ruch przeciwników (ich wygląd też :P)
|
|
|
|
|
INFORMACJE |
|
OCENA |
|
Grafika:
3+/6
Audio:
2/6 |
|
3  |
|
Grywalność:
2+/6
|
|
|
|
BSMan
by Zetcom
Czy sądzicie, że
przetłumaczenie słynnego powiedzonka Asteriksa (duet Gościnny i Uderzo)
"Ale głupi ci Germanie!" na "Powariowali ci germanie" to profanacja? Tak?
To na pewno za profanację uznacie grę "BSMan", która rzekomo miała być
klonem bombermana, a okazała się strzelanką. Ale nie musicie się martwić -
"BSMan" okazał się naprawdę przyzwoitą produkcją.
Gra została
ustawiona w rozdzielczości bodajże 320x200, więc na starcie ukazuje się
nam małe okienko. Menu jest ładne (wiadomo,
Zetcomowe standardy
) i
przejrzyste. Grafika podczas gry jest też jest ładna - mamy
cztery
zróżnicowane plansze, w których znajdziemy różne beczki, kraty, itp...
Wszystko oczywiście trzyma wysoki poziom. W tle przygrywa muzyka w
formacie midi, a towarzyszące nam dźwięki są, ku mojemu zdziwieniu, wzięte
z biblioteki TGFa. Cel rozgrywki to standardowy deathmatch, ale autor
dodał jeszcze tryb capture the flag (o tym niżej). Nasi bohaterowie (jest
ich dwóch) potrafią strzelać z pistoletu i podkładać bomby. Robią
wszystko, aby się zabić nawzajem. Podczas gry używają ładunków
wybuchowych, aby oczyścić sobie drogę z paczek, beczek, itd. Jak już
wcześniej pisałem - kolejnym plusem jest fakt, że w grze występuje, oprócz
trybu deathmatch, jeszcze tryb capture the flag, w którym oczywiście
musimy zdobyć flagę rywala i zabrać ją do naszej bazy. Niestety, autor gry
nie dał do dyspozycji trybu single player, więc o walce z komputerem można
zapomnieć. "BSMan" jest udaną grą. Polecam, ale tylko wtedy, jeżeli masz z
kim grać. A fanów oryginalnego Bombermana serdecznie przepraszam za
bluźniercze słowa.
|
|
|
PLUSY |
|
MINUSY |
Grafika
Otoczenie
Relaksująca strzelanka
CTF
|
|
Brak trybu single player
To jest profanacja!
Muzyka taka se :)
|
|
|
|
|
INFORMACJE |
|
OCENA |
|
Grafika:
4+/6
Audio:
2+/6 |
|
3+  |
|
Grywalność:
3+/6
|
|
|
|
Tym akcentem żegnam
i pozdrawiam czytelników Ślimaczka!
|