autor:
Mr Knife
Chciałem sobie w TGF'ie
porobić, a tu komputer zajęty. Nic nie szkodzi myślę sobie, idę do
drugiego. Kolejna porażka - nie ma dysku! Dobrze, że mam akurat
trochę pliczków na RW (min. nieco muzy i nowego ślimaczka),
poradzimy sobie. No to zabieram się do lekturki, spis treści coś
się nie otwiera, ale od czego jest "dalej" (najważniejsze, że w ogóle
działa). Czytam sobie w najlepsze, aż natrafiłem na tekst "Dobry
pomysł, kluczem do sukcesu...", który natchnął mnie do napisania tego
tekstu. Właściwie to sama autorka zachęcała do napisania maila, ale ja jak
zwykle muszę nie posłuchać i stworzę arta
mimo, że nie są to totalne
bzdury. Dobra no to let's go.
Pomysł w dodatku oryginalny to rzecz prosta i za razem
bardzo trudna do wykonania. Prosty, dlatego, że czasami dosłownie w
jednej chwili zaświta nam on w naszej łepetynce, a czasem na takie
zaświtanie musimy bardzo długo poczekać. Warto jednak poświęcić na
to odpowiednią ilość czasu, naprawdę opłaca się. Śmiało mogę
powiedzieć, że właśnie ten element to połowa sukcesu (druga połowa to
wiara w sukces). Np. takie Simsy, jak się temu bliżej przyjrzeć
to właśnie dzięki wymyśleniu czegoś niespotykanego udało się go osiągnąć;
chociażby brak konkurencji. Właśnie, tu dochodzi coś jeszcze, użycie
danego pomysłu w danym miejscu i czasie. Co z tego, że było to np. na
Pegazusie, teraz już tego nie ma, albo trudniej po to sięgnąć. W to
trzeba uderzyć, szukać natchnienia nie tylko w własnej głowie. Nie mówię
tu o totalnym plagiacie, ale drobne podpatrzenie z jakiejś gry
nieklikowej, może dawno zapomnianej, nie zaszkodzi (zbytnio) Twojemu
pomysłowi. O nowy gatunek trudno, w końcu gdzieś nasza gra będzie miała
korzenie
.
No to jak już zacząłem powoli się z autorką tekstu trochę nie
zgadzać, to zrobię to jeszcze raz. Otóż chodzi mi o "Najgorszym doradcą
jest chęć wykorzystania kilku pomysłów naraz". Według mnie -
najlepszym. Tak, tak po zmieszaniu kilku składników można otrzymać coś
niezwykłego, wybuchowego, choć trzeba uważać, bo może to wybuchnąć w
naszych rękach. Najgorszy doradca to chęć zrealizowania kilku, a
nawet wszystkich pomysłów naraz. Dzieje się tak, gdyż jak już wymyślimy
coś ciekawego, to zrobimy to dwa razy w krótkim czasie. Głowisz się nad
czymś od kilku dni, w końcu znajdujesz coś ekstra, ale zanim zabierzesz
się za realizacje (albo w trakcie) wpadnie Ci do głowy pomysł super
ekstra, 2 razy lepszy od poprzedniego i wyrzucisz poprzedni na
śmietnik, skupiając się na nowym. Tak niestety się często dzieje, to nie
brak cierpliwości, tylko nawał pomysłów prowadzi to upadków wielu
projektów.
Zastanówmy się teraz nad tym, jak postąpić, gdy już uda nam się
odnaleźć ciekawy pomysł, koncept na grę. Właśnie realizacja, należy do
tego odpowiednio podejść. Po pierwsze liczy się czas, im dłużej pracujemy
nad danym projektem, tym gorzej dla nas. Podobnie jak długie
przerwy, ciężko wtedy wrócić do niego. Mam tu na myśli oczywiście np. 2-3
tyg. wakacje jakie chętnie byśmy sobie zaserwowali. Nie polecam, należy w
działaniu być konsekwentnym (wpisać do listy noworocznych
postanowień). Kolejna ważna rzecz, walka z kolejnym ważnym wrogiem.
Szykujemy broń, zeszyt i coś do pisania, najlepiej zawsze mieć przy sobie,
nie wiadomo przecież kiedy nastąpi atak. Kolejny pomysł nadchodzi,
bach go do zeszytu i niech siedzi, aż nie nadejdzie jego kolej.
Można też sobie psychicznie pomagać wpajając sobie: "To tylko kolejny
pomysł, niech sobie tam w tym zeszyciku siedzi. Może kiedyś przyjdzie na
niego czas, jak nie? nic straconego, na forum miejsca nie brakuje." Może
to śmiesznie brzmi, ale przynajmniej mi bardzo pomaga. Ostatnio po
dłuższym czasie przeczytałem sobie kilka tych "ciekawych" pomysłów
i stwierdziłem, że wcale takie ciekawe to one nie są. Po ochłonięciu
łatwiej dokonać trafnego wyboru, ma się wtedy trzeźwy umysł i właściwie
spojrzy na całą sytuację.
Chyba już czas zakończyć przemyślenia na ten temat, mam nadzieję,
że i moje spostrzeżenia i drobne porady nie okażą się totalnymi
bzdurami. A jak już jestem przy mikrofonie, to pozdrawiam wszystkich
czytelników i życzę wszystkiego najlepszego i przede wszystkim udanych
gier w nowym roku 2006!! Widzimy się w następnym numerze, przy
okazji omówienia fabuły i sporządzania scenariuszów.
|