autor:
Crazy
Corkin
"O godzinie 4:00 dzisiejszego
poranka w południowym Teksasie został uprowadzony przez terrorystów
nuklearny konwój. Ich cieszący się złą sławą przywódca - Jose Diaz -
zażądał pieniędzy.
Zaatakujemy ich bazę znajdującą siew Amazonii w ciągu godziny.
Będzie to operacja powietrzno-lądowa na wielką skale. Nie akceptujemy
niepełnego zwycięstwa. Akcją będzie dowodził z powietrza admirał Simon L.
Bowerbank. Zostaniesz zrzucony na tyły magazynu w środek amazońskiej
dżungli gdzie najprawdopodobniej znajdują się głowice nuklearne.
Dezaktywuj bomby, oczyszczaj teren. Zwycięstwo musi być odniesione
wszelkimi kosztami!"
Tak oto rozpoczyna się pierwszy epizod platformówki Commando. Mimo
niskiej (320x200) rozdzielczości, gra cieszy oko świetną grafiką od samego
początku. Już w menu wiemy z jaką grą mamy do czynienia.
Ale przejdźmy do samej
rozgrywki. Otóż rozpoczynając grę przekonujemy się że... to naprawdę
operacja na wielką skalę! Od samego początku towarzyszą nam jednostki
desantowe, które pomagają się nam uporać z terrorystami. Z początku jest
ich mnogo, z czasem oddalamy się od naszych oddziałów, to znowu je
spotykając. Oczywiście nasi koledzy nie są bierni, ale czasem jeśli im nie
pomożemy to nawet trzyosobowy oddział może zostać wycięty przez jednego
strzelca. Ale na wojnie nie objedzie się bez ofiar.
Kwestia sterowania - jest ono
intuicyjne i można by powiedzieć standardowe. Oczywiście poza użyciem
noża, który przydaje się w początkowych fazach rozgrywki. W późniejszej
fazie można by porównać jego działanie z tępą żyletką - nasi przeciwnicy
przybierają na sile i rozmachu (zobaczycie sami ). Broni mamy aż 12 - od
klawisza "1" aż po "=". Większość jest ogólnie dostępna wcześniej lub
później (ale i można te późniejsze znaleźć dużo wcześniej ale o tym
później). Reszta to frykasy trudno dostępne. Znajdziemy tu każdy rodzaj
broni konwencjonalnej, od pistoletów, przez śrutówki i broń
maszynową
wszelkiej maści. Nie brakuje także karabinka snajperskiego, rakietnicy czy
miotacza ognia. Oprócz broni palnej i rakietowej (no i miotacza ) mamy
także do dyspozycji trzy rodzaje granatów - odłamkowy, napalmowy oraz
trip
bomb, czyli bomba sterowana. Tak więc nie trzeba się martwić o eliminacje
przeciwników a tych też przybywa z czasem - terroryści, snajperzy, cyborgi
a nawet... aj ciiichosza zobaczycie sami.
Poziomy są rozbudowane, pełne sekretów, pułapek i przedmiotów do
zbierania. Za każdą zebraną bombę dostajemy punkty za które dostać możemy
też dodatkowe życie, a tych mamy z początku 30 - o tak, walki w
szczególności z bossami to nie przelewki tym bardziej że do dyspozycji
mamy tylko 7 punktów zdrowia. Poziomy są zbudowane jeśli chodzi o
przeciwników jak i o elementy krajobrazu - wyśmienicie. Można by jeszcze
popłakać nad brakiem parallax scrollingu ale jego brak to też nie tragedia
- i tak ta gra wygląda imponująco.
Fabuła i rozgrywka wciągają ponieważ nie zawsze chodzi tylko o
eksterminacje przeciwników, a fabuła ma zaskakujące zwroty akcji, które
utrzymują gracza na dłużej przed monitorem. Nie sposób przewidzieć wielu
rzeczy w tej grze dlatego oprócz grafiki i technikali ta gra ma się dobrze
również w sprawie fabuły.
Błędy to najmniej lubiana rzecz w grze - ale tutaj błędów nie ma zbyt
dużo. Czasem obiekt aktywny który prowadzi do sekretu jest "wyżej" niż
licznik zdrowia i aj co za pech, odkryliśmy sekret. Poza tym pociski są
niszczone gdy są poza ekranem gry - to czasem utrudnia, a bardzo często
ułatwia rozgrywkę. Gdy jesteśmy atakowani serią z miniguna, wystarczy uciec
daleko w lewo czy w prawo aby uniknąć kul. Nie dotyczy to pocisków
moździerzy (przeciwników), które robią strasznie duży zamęt na polu
walki . Apropos zamętu - każdy pocisk jest niszczony na każdym przeciwniku
i sprzymierzeńcu, dlatego zamiast sobie pomagać - jednostki czasem sobie i
nam po prostu zawadzają. Ale nie występuje to tak często i nie jest
irytujące.
Można by jeszcze wiele tej grze zarzucić, głównie dobrego, ale to by
wymagało ujawnienia paru szczegółów fabuły itd, tak więc kończę rozważanie
nad tą grą. Podsumuje ją tak - jeden z największych i najlepszych platformerów klikowych ostatnich lat! (a już na pewno najlepsza klikowa
gra wojenna!).
|
|
|
PLUSY |
|
MINUSY |
Grafika, mimo niskiej rozdzielki
Świetnie dobrana muzyka i dźwięki
Rozmach
rozgrywki
Wspaniała fabuła z
niesamowitymi zwrotami akcji
|
|
Czasami galimatias w działaniach naszych sprzymierzeńsców
Mniejsze, mało ważne błędziki
Tak wciąga, że nie masz czasu na nic!!!
|
|
|
|
|
INFORMACJE |
|
OCENA |
|
Autor:
Fallen Angel Industries |
|
5  |
|
Program: MMF
Strona
WWW:
www.faind.com
[ściągnij]
|
|
|
|
|